niedziela, 11 października 2015

No bees no...


W naszych sklepach też coś takiego by się przydało :)

 
Zdjęcie Salt Spring Island Beekeepers
https://www.facebook.com/Salt.Spring.Island.Beekeepers

piątek, 9 października 2015

Rodziny przygotowane do zimowli

Osiem rodzin będzie zimować na jednym korpusie (10-9 ramek)
Pozostałe siedem na dwóch korpusach (średnio 8+8 lub 7+7 ramek).
Zimowla jak w poprzednim sezonie na osiatkowanej dennicy.

Rodziny karmione syropem cukrowym, leczone na warrozę apiwarolem.



Poniżej na filmie rodzina z matką P56 (Primorska) od Polbarta.
Unasieniana u mnie w uliku weselnym. Poddana do tej rodziny 24 czerwca.
Zostawiam na zimę 10 ramek.



poniedziałek, 5 października 2015

Przegląd ulików weselnych przed zimowlą

Rodzinka będzie zimować z zapasową matką. Ul poliuretanowy, dwa korpusy plus korpus 1/2 na spodzie. Zimowanie na siatce 95% powierzchni dennicy. Matka B301 od Polbarta, poddana w mateczniku na wygryzieniu 15 lipca. Zaczęła czerwić 26 lipca.
Pszczoły na węzie 5,4. Przejawiają zachowania higieniczne typu zaznaczanie komórek z poczwarkami, i odsklepianie ich. Miesiąc temu podany BeeVital, osyp zero sztuk.


Kolega Ole Miodek pisał że tak zimował matki w poprzednim sezonie. Rodzinki przeżyły ale matki strutowiały. Teraz łączy rodziny w trzy korpusiki. Ja zaryzykuję. W razie silnych mrozów przeniosę uliki do piwnicy. Zostaną one owinięte dodatkowo czarnym stretchem, aby nagrzewały się od słońca.

czwartek, 2 lipca 2015

Unasienianie matek

Jestem w trakcie wymiany matek w kilku rodzinach. Powody są różne: W jednym przypadku stara matka, w innych wzmożona całosezonowa agresja. Wymieniam także matki rojowe z którymi nie jest ok ponieważ widzę że pszczoły budują mateczniki na cichą wymianę.

Uliki weselne z których obecnie korzystam spisują się doskonale. W tym momencie unasieniło się już sześć na sześć poddanych matek.

Uliki zostały zasiedlone sześcioma ramkami. Nie używam podkarmiaczki. Większą część roboty zrobiła jedna silna rodzina która dostała 22 rameczki z węzą. Po tygodniu zostały odbudowane i częściowo zalane nakropem. Ramki takie przeniosłam wraz z pszczołami do ulików. Tam gdzie była potrzeba dosypałam więcej pszczół. Starałam się aby wszystkie ramki były obsiadane na czarno.
Od razu została poddana pierwsza seria matek a uliki przewiezione w inne miejsce.



Obecnie w ulikach czerwi już druga seria matek, dodałam kolejny korpus w którym na razie są trzy ramki. Cały czas muszę pamiętać aby kolejne poddawane matki miały miejsce na czerwienie.

Matki takie przetrzymuję w uliku ok 1 tygodnia. Matka wtedy ładnie rośnie i rozczerwia się (jej atrakcyjność dla nowej rodziny znacznie wzrasta.) Po tym czasie zabieram ją i na drugi dzień poddaję kolejną.

Mam zamiar zimować rodziny w tych ulikach. Do września rodzinki muszą być na dwóch korpusach na minimum 4+4 lub 5+5 ramek.






Poniżej matka w uliku już czerwiąca, B319 od Polbarta


 



czwartek, 4 czerwca 2015

Rodziny wracają z rzepaku

Cztery słabe rodziny które wywiozłam na początku maja na rzepak w celu rozwoju dziś wróciły.
W sumie dały 80 litrów miodu, zrobiłam z nich cztery odkłady. Rodziny są teraz silne i dalej intensywnie pracują, jednak budują miseczki matecznikowe. Mają plany na rójkę :)
Mogłabym zrobić kolejne odkłady, ale zabrakło uli :)




piątek, 29 maja 2015

Ciężki dzień rójek

I stało się. Spóźniłam się z przeglądem czterech najsilniejszych rodzin, pierwszy słoneczny dzień po serii deszczu. Przyjechałam na pasiekę aby zrobić przegląd a zobaczyłam pięć rójek.


Dwie uwiązały się tuż nad ziemią, trzy na wysokości 6 metrów. Jedna wróciła do macierzaka.
Cztery osadziłam w nowych ulach.

Jak wiadomo rójka to naturalny i zdrowy podział rodziny pszczelej. Pszczoły są szczęśliwe dopełniając tego rytuału - niekoniecznie pszczelarz. Rójka ma niesamowity potencjał i motywację do rozwoju, osadzona na węzie potrafi zaskoczyć swoją dynamiką.





piątek, 15 maja 2015

Uliki weselne

W tym sezonie także będę kupować matki nieunasienione. Nadal szukam idealnego ulika weselnego.
W poprzednim sezonie unasieniałam matki w dwóch różnych ulikach o różnych rozmiarach ramek:

Tradycyjny ulik styropianowy na 4 ramki o wymiarach 12x10,5 cm




Zalety:
  • Mała ilość pszczół potrzebna do zasiedlenia
  • Dobry dla pasiek unasieniających duże ilości matek

Wady:
  • Matka po unasienieniu i podjęciu czerwienia może przebywać w uliku krótki czas. Z powodu narastającej ciasnoty istnieje ryzyko wyrojenia się rodzinki.
  • Brak możliwości zagospodarowania ramek z czerwiem po zabraniu matki i zakończeniu serii unasieniania.
  • Zimowanie rodzinki na pasieczysku w takim uliku jest niemożliwe lub ryzykowne. 
     
Tak kombinowałam aby zagospodarować ramki z czerwiem po zakończeniu unasieniania w tym uliku:








Ulik weselny „jamnik” na dwie ramki 1/2 wielkopolskiej - 36x13 cm

Ulik własnej produkcji :) pomysł zaciągnięty od kolegi z forum.









 Zalety:
  • Mała ilość pszczół potrzebna do zasiedlenia 
  • Możliwość zagospodarowania ramek z czerwiem po zakończeniu unasieniania.
Wady:
  • Matka po unasiennieniu i podjęciu czerwienia może przebywać w uliku dość krótki czas. 
  • Z powodu narastającej ciasnoty istnieje ryzyko wyrojenia się rodzinki.
  • Zimowanie rodzinki na pasieczysku w takim uliku jest niemożliwe lub ryzykowne.



 
Mini ul weselny na 5 lub sześć ramek 1/4 wielkopolskiej – 16x13 cm
Ulik korpusowy wykonany z poliuretanu z odejmowaną dennicą.







Zalety:
  • Stosunkowo mała ilość pszczół potrzebna do zasiedlenia
  • Możliwość zagospodarowania ramek z czerwiem po zakończeniu unasieniania
  • Wygodne zasiedlenie ulika:  wcześniej podajemy ramki z węzą do silnej rodziny do korpusu wielkopolskiego 1/2 przedzielonego specjalna listwą. Po określonym czasie przekładamy ramki z młodymi pszczołami czerwiem i nakropem do mini ula weselnego.
  • Budowa: dennica, korpus, powałka
  • Matka może być długo przetrzymywana
  • Skuteczne zlikwidowanie ciasnoty dzięki możliwości dodania kolejnego korpusu,
  • Rodzina może być zimowana w takim uliku.
  • Możliwość jesiennego wygodnego leczenia warrozy
  • Możliwość połączenia dwóch rodzinek w jedną przed zimowlą.
Ule w tym sezonie będą pierwszy raz zasiedlone. Nie mogę wypowiadać się o wadach, takich jeszcze nie stwierdziłam.

Jedyną niedogodnością dla mnie jest brak wręgów, uliki koniecznie muszą być spięte pasem.
Zmieniłam także wentylację w dennicy która jak dla mnie jest niewystarczająca na okres zimowli.
Tradycyjny pajączek zamieniłam na siatkę na całej powierzchni dennicy.

Porównanie wielkości ramek w tych trzech ulikach weselnych:


piątek, 1 maja 2015

Pierwszy raz na rzepaku

Dziś przywiozłam na rzepak cztery rodziny. Dwie najsłabsze aby podgoniły w rozwoju
oraz dwie o średniej sile.



Najsilniejsze pracują na miejscu penetrując lasy i sady :) Pierwsze nadstawki zapełnione w 90%


wtorek, 21 kwietnia 2015

Poidło pasieczne - bardzo ważna sprawa

Przy pierwszym oblocie zawsze instaluję poidło. Uważam że to niezbędna rzecz na każdej pasiece.
Pomagam w ten sposób pszczołom które nie muszą latać daleko w poszukiwaniu źródeł wody.
Przy bardzo zmiennej pogodzie w marcu i kwietniu pszczoły po prostu umierają w trakcie poszukiwania wody lub powrocie do ula z ładunkiem.


Kuweta w której jest woda, wypełniona jest opłukanym węglem drzewnym oraz mchem.
Kiedy jest słoneczny dzień węgiel niesamowicie się rozgrzewa ogrzewając przy tym wodę i same pszczoły. Jedyną rzecz którą koniecznie muszę zrobić to zadaszyć poidło aby ptaki jak i przelatujące pszczoły nie zanieczyszczały go odchodami.
Jak na razie raz na tydzień cała woda i mech są wyrzucane, węgiel płukany lub wymieniany na nowy.




poniedziałek, 20 kwietnia 2015

Węza węzie nierówna


Na rynku jest wielu producentów węzy pszczelej. Jest ona różnej jakości. Pojawia się szereg pytań przy zakupie węzy:
  • odpowiednia geometria i rozmiar zaczątków komórek pszczelich, 
  • czy zakupiona węza składa się ze 100%  wosku pszczelego ile zawiera w sobie zanieczyszczeń pochodzenie chemicznego (leki do leczenia warrozy, pestycydy),
  • czy producent prawidłowo wysterylizował wosk i czy w związku z tym jest on wolny od zabójczych patogenów - zgnilca amerykańskiego, kiślicy, nosemozy.

Węza nie zawsze składa się ze 100% wosku pszczelego. Nieuczciwi producenci dodają parafinę.
My tego faktu nie zauważymy, ale pszczoły pokażą nam że coś jest nie tak.

Mi przydarzyło się coś takiego. Osadzony rój bardzo słabo odbudowywał węzę, pszczoły wygryzały dna komórek, ostatecznie rodzina po trzech dniach uciekła z ula.

Tak wyglądały plastry w rodzinie która uciekła.



Po lewej stronie prawidłowo odbudowana węza, po prawej stronie pszczołom ewidentnie nie przypadła do gustu.


Jak widać najlepszymi testerami węzy są same pszczoły, nie zaakceptują one dodatku parafiny czy innych nienaturalnych substancji. Z komórek pszczelich wygryza się tysiące pszczół, muszą one być zdrowe i silne. Sprawa może się skomplikować kiedy węza jest bardzo złej jakości.
Niektórzy pszczelarze sami robią węzę w swojej pasiece korzystając z własnego przetopionego wosku. Ważne, aby wosk użyty do produkcji był dobrze wysterylizowany. Niezbędne jest posiadanie autoklawu w którym pod wpływem ciśnienia i temperatury zabijane są groźne patogeny.

Przykład produkcji węzy na własnej prasie.



A poniżej radosna twórczość pszczół czyli budowa plastrów bez węzy.








czwartek, 16 kwietnia 2015

Dodawanie pierwszych półnadstawek

Dziś część rodzin dostało półnadstawki z węzą. Siedziały już na 10 ramkach, odbudowały podaną dwa dni wcześniej ramkę z węzą.  Mają ok 5-6 ramek czerwiu w różnym stadium i bardzo dużo młodych pszczół.
We wszystkich ulach jest świeży nakrop. Pszczoły do tej pory nie były podkarmiane na pobudzenie.
Uważam że one same wiedzą jak szybko się rozwijać. Pozwalam im decydować, nie popędzam.
Interweniowałam tylko w dwóch rodzinach gdzie matki zaczęły bardzo wcześnie czerwić i pokarmu było mało. Dostały one ramki z miodem z poprzedniego sezonu.





środa, 25 marca 2015

Likwidacja dolnych korpusów - dezynfekcja po zimowli

Dziś zabrałam dolne korpusy, aby je umyć i zdezynfekować.
Życie rodzin pszczelich toczyło się głównie w górnym, tam miały pokarm i matka czerwiła.

Część plastrów dolnego korpusu głównie okrywowe, miały lekki nalot pleśni. Niektóre korpusy także.


Zapleśniałe plastry przetapiam a ramkę czyszczę papierem ściernym, opalam a następnie spryskuję Cargoseptem.
Plastry które mogę wykorzystać w tym sezonie spryskuję także cargoseptem i odwieszam do magazynu.
Poniżej mój zestaw "naprawczy" do brudnych korpusów, i ramek.


Wszystkie elementy ula myte są mydłem szarym, następnie dezynfekowane cargoseptem a po wyschnięciu powlekane od  środka nalewką z propolisu :).

Jeśli nie mam zapasowych daszków i powałek zostają one spryskane Cargoseptem na pasiece i wytarte ręcznikiem papierowym aby pozbyć się nalotów pleśni.


Pszczoły zostają na razie na jednym korpusie. Średnia siła to 8-9 ramek obsiadanych na czarno.





sobota, 14 lutego 2015

Stan rodzin po zimowli

Jak do tej pory zimowlę przeżyły wszystkie rodziny pszczele - 15 pni.

Dziś zrobiłam bardzo szybkie pobieżne przeglądy (temperatura w słońcu ok 14 stopni) aby zorientować się czy jest pokarm i w jakiej ilości, w jakiej kondycji są rodziny i czy są matki.
Czyściłam także dennice z niewielkiego osypu.

Wszystkie rodziny umiejscowione były w górnym korpusie, wyjątkiem była jedna - która nawet w sezonie niechętnie wchodziła w nadstawki.

We wszystkich ulach są matki, część widziałam a w innych stwierdziłam to widząc czerw kryty - od ciepłej ściany ula wielkość ok 1 dm2 na ok 2 -3 ramkach.

Pokarmu bardzo dużo - z wyjątkiem dwóch rodzin gdzie kule czerwiu były największe.
To rodzina z matką Buckfast GZ oraz Krainka CarS. Rodziny te zimowały na 8 ramkach wielkopolskich. Głodu nie ma jednak zostaną one podkarmione miodem z zeszłego roku.

 

Biegunki nie zauważyłam, pszczoły są zdrowe. Na razie zostaną na dwóch korpusach.





sobota, 17 stycznia 2015

Pasieka w styczniu

Gdzie ta zima?
Z jednej strony dobrze, bo pszczoły się oczyszczą, jednak czy matki nie zaczną przedwcześnie czerwić? Mam nadzieję że zimowla na siatkach na to nie pozwoli.
Ale warroza jeśli jakaś przetrwała jesienną masakrę, to teraz pewnie ma się całkiem dobrze i czeka na pierwszy czerw. Chciałabym być pierwsza i jeszcze w lutym jak pogoda pozwoli zastosować apiwarol.